wtorek, 2 stycznia 2024

Wszechwiedza trzech poziomów.

Mam od dzieciństwa taką fantazję i marzenie, żeby wiedzieć wszystko. W pierwszej kolejności wynikało to z naiwności małoletniego człowieka. Że kiedyś to będę jak tata i nic mi nie umknie, co da się poznać. Mówiłem sobie: "to już wiem, a tego jeszcze nie". W domyśle: kwestią czasu jest stan pełnej wiedzy. Można rzec, że nie wiedziałem ile nie wiem. Dopiero później zaczęła ukazywać się moja marność, również na polu edukacyjnym. Te kilka piątek w szkole to znikoma ilość i chwytanie się człowieka brzytwy, by zakuć chociaż te najbardziej wiekopomne składowe.

Nie poddałem się jednak, mógłbym zacytować Nietschego, że choćby cel był niemożliwy, nie oznacza to, że nie należy do niego dążyć. I tak powstała idea wszechwiedzy na trzech poziomach:
-planetarnym
-galaktycznym
-kosmicznym

Można dodać, że wiedza ta ma być oparta o piąty wymiar. Dlatego, że z piątego wymiaru widać pozostałe cztery. To bezpieczny punkt obserwacyjny dla buddy i myśliciela. Świat się kiedyś skończy i będzie można stamtąd obserwować całą przeszłość niczym już napisaną książkę. 

 

Powyższy obrazek to tekstura z gry Duke Nukem 3D. Stacja kosmiczna znajdowała się na orbicie. Stamtąd dobrze było widać naszą planetę. Może nie zamierzam walczyć z bronią w ręku, ale gdzieś czuję, że tylko dobra pamięć może uratować naszą 4D planetę przed całkowitym zniknięciem. Wszystko powinno się dokumentować w głowie i za pomocą środków techniki. Świat jest opowieścią, jeśli nasza pamięć będzie kiepska, nasze zmagania niewątpliwie pójdą na marne.

W ten sposób przechodzę do koncepcji 5D. W sieci mówi się już w new age'owych kręgach na ten temat. W 1969 roku zaistniał zespół 5th Dimension utworem: Age of Aquarius. Słyszałem też o tym kilka razy na Youtube. Wygodnie jest widzieć czas jako ciągły. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość łączą się w całość. Tak właśnie wygląda w pamięci komputera film, albo muzyka. Zanim zacznie się go odtwarzać jest on całością.

Kwestia wymiarów, w szczególności czasu jest kłopotliwa dla umysłu dlatego to dla mnie temat otwarty, który będzie można rozwijać później.

W moim codziennym życiu filozofia 5D sprowadza się do zainteresowania przeszłością, teraźniejszością i przyszłością na tym samym poziomie. Każda przyszłość będzie kiedyś przeszłością. Moja wiedza o komputerach za jakiś czas stanie się przestarzała. Ale to nie znaczy, że nie warto się tym zajmować. Nadal słucham muzyki z lat 70, podziwiam 8-bitowe komputery z lat 80 i gram w gry ze "złotych" lat 90. Przeszłość nie musi być martwa. Potraktujmy ją jako coś realnego, do czego można wrócić. Można przemieszczać się w wymiarze czasu, tak jak to robimy w przestrzeni.

W kwestii podróży w czasie, życzliwie mam nadzieje, że jest to możliwe jedynie biernie, jako obserwator, nie mając wpływu na przebieg wydarzeń. Przeszłość jest tam zapisana w pamięci kosmosu. Inna forma wycieczek prowadzi do paradoksów, ale kto wie?

Chyba za jakiś czas znów wrócę do moich podręczników do historii. Jedność z planetą można pogłębiać na wiele sposób, jeden z najskuteczniejszych to wiedza. I tym razem to ty jesteś górą. Kupię sobie globus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz